Porażka z Nielbą [relacja]

Padła nasza twierdza, której tak dzielnie i skutecznie broniliśmy w tym sezonie. Bałtyk Gdynia przegrał u siebie z Nielbą Wągrowiec 1:2 (1:1). Trzeba powiedzieć jasno, jest to niespodzianka. Miało być zwycięstwo, w ostateczności jeden punkt. Można było być bardzo blisko ósemki, a tak to sobie skomplikowaliśmy życie i jeszcze musimy trochę zapracować na utrzymanie się w miejscu dającym spokój podczas drugiej rundy sezonu. To nasza pierwsza porażka w tym sezonie w Gdyni. W poprzednich ośmiu meczach straciliśmy tylko dwie bramki. Dziś ten dorobek podwoiliśmy. Na własne życzenie, po swoich pomyłkach. Trudno. Życie. Trzeba wygrać w Świnoujściu i będziemy bliscy szczęścia.

Mecz zaczął się idealnie. Michał Marczak na 1:0 z pola karnego. Niestety, po chwili skiksował Adrian Machol i goście wyrównali. W trybie natychmiastowym chcieliśmy wrócić na prowadzenie, ale trzy nasze strzały nie wpadły do bramki. Kolejne minuty meczu bardziej przebiegały pod nasze dyktando, ale brakowało konkretów.

Druga połowa zaczęła się najgorzej. Niecelne podanie zanotował Fabian Lengiewicz. Goście ekspresowo przenieśli się pod naszą bramkę i skutecznie zakończyli swój kontratak. Na 20 minut przed końcem z boiska wyleciał Mateusz Gułajski. Najdelikatniej mówiąc, dwie głupie i zbędne żółte kartki. Szkoda gadać. Rywale od razu mogli podwyższyć na 3:1, ale skutecznie interweniował Michał Bartkowiak. Ich niewykorzystana sytuacja mogła się prędko zemścić. Znakomita akcja Marcina Poręby i fatalna pomyłka Michała Marczaka. Można było pasówką obok słupka, wszak murawa śliska, jednak nasz snajper chciał ładnie, pod poprzeczkę… Piłką powędrowała nad poprzeczką.

Nie ustawaliśmy w doprowadzeniu do remisu. Punkt też byśmy w ostateczności uszanowali. W doliczonym czasie gry dośrodkowanie Szymona Nowickiego i strzał z głowy Marczaka wylądował na słupku. Goście jeszcze mogli przypieczętować swoje zwycięstwo, ale ponownie Michał Bartkowiak popisał się skuteczną interwencją.

Trzeba się pogodzić z porażką i przełknąć jej gorycz. Nie wiemy, dlaczego Nielba nam średnio leży. Jak wynika z relacji, mocno pomogliśmy dziś żółto-czarnym w ich zwycięstwie. Zmarnowane sytuacje, pomyłki w defensywie, które rywale wykorzystali bez litości, czerwona kartka… Nielba na dziewięć wyjazdów tylko dwa przegrała, więc też jest coś na rzeczy. Wielka szkoda, bo mogło być naprawdę bardzo dobrze przed ostatnimi dwoma spotkaniami. Wprawdzie sytuacja nie jest beznadziejna, wszystko jest w naszych nogach i głowach. Trzeba wygrać z osiemnastą Flotą!

Bałtyk Gdynia – Nielba Wągrowiec 1:2 (1:1)
1:0 – 3’ Michał Marczak
1:1 – 5’ Jakub Kubiński
1:2 – 47’ Marcin Trojanowski

Bałtyk: Bartkowiak – Nowicki, Lengiewicz, Biedrzycki, Machol (69’ Liberacki), Demianchuk (69’ Goerke), Wołowski, Gołuński, Poręba, Buławski (46’ Gułajski), Marczak

żółte kartki: 2 Gułajski, Lengiewicz, Gołuński, Marczak
czerwona kartka: Gułajski (69’)

baltyk.gdynia.pl © 2024

Search